Oskar był uroczym, przymilnym i pięknym kocurkiem. Pochodził z interwencji w prywatnym azylu, gdzie dziesiątki kotów żyły w marnych warunkach. Ich opiekunka została zamordowana i organizacjie opieki nad zwierzętami umieszczały zwierzaki w róznych tymczasowych domach. Do mnie trafiło rodzeństwo Oskar i Tamara. Nie wiadomo czy były rodzeństwem, mimo podobieństwa ubarwienia. Oskar sprawiał wrażenie młodego i dorodnego, zdrowego kocurka. Tamara była w marnym stanie i wet. określił ją jako starą kocicę. Jednak wkrótce Tamara odzyskała zdrowie i piękny wygląd.
Niestety koty z tego azylu byly podatne na mocnicę. Oskar szybko padł ofiarą tej choroby. Nie dał sobie robić kroplówek. Przeżył ok. 6 miesięcy dzięki podawaniu leków i specjalnej karmie.
Tamara przeżyła mocnicę 2 lata - miała robione kroplówki przez kilka dni pod rząd, w każdym tygodniu. Jednak w końcu choroba wygrała.